Na przełaj po spaghetti

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi kluska z miasteczka de girardów. Mam przejechane 10605.25 kilometrów w tym 1322.12 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(10)

Moje rowery

X-faxi 345 km

Piąte koło u wozu 4001 km

Po żyrardowsku 1228 km

Zuzia 266 km

Fotelik bliskiego zasięgu 3023 km

Pielsy Love.lek 217 km

Karoca pancerna 138 km

Kluskobieg #2 3 km

Rower ze sklepu (testowy)

Kwiatusek 141 km

Kluskobieg 7 km

Fotelik Guppy Junior 1186 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 10.00km
Teren 1.50km
Czas 00:40
V_AVG 15.00km/h
Sprzęt Fotelik bliskiego zasięgu
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

A ja nie jeśtem z cuklu.

Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 30.08.2014 | Komentarze 10

Mama caly czas powtaza, że nie jesteśmy z cuklu, a ledwo co zacyna z nieba klopić, to zalaz za mną z pelelynką gania. Zabiez tę cholelną pelelynkę! No to zablala, ale mi nią majtała nad głową. Co ja się z tymi gzybami mam. Tata nadal nie umie lysować kotka. Nawet mama juz umie, a on nie. Ciągle jakieś słonie lysuje. Ale one do słoni tez nie są podobne! Już myślałam, ze mama tez się oduzyła, ale powiedziała, ze to jest ślimak, a nie kot. No dobla, zalicone. Ślimaka to nawet ja umiem nalysować! To se sama nalysuję, jak będę chciala, a mama i tata mają lysowac koty i juz. Bo ja kocham wsystkie koty. :)

Ja i mój bzusek:

A na koniec s tatą zlobliśmy sobie selfie na fejsa.

Komentarze

kluska | 21:12 środa, 3 września 2014 | linkuj Las mi bzusek schudł, ale go odkalmiłam

lavinka | 14:29 poniedziałek, 1 września 2014 | linkuj Ostatnio ma mniejszy apetyt, ale spore zapasy w brzuszku i tego po niej nie widać ;)

Gość wariag | 14:17 poniedziałek, 1 września 2014 | linkuj cześć Kluska :)
Noooo, ... "biedy to na Ciebie nie znać" - jak się to u nas mawia.

lavinka | 21:48 niedziela, 31 sierpnia 2014 | linkuj To może się bał, że się zakopie w piasku i go zostawimy przez nieuwagę ;)

meteor2017 | 21:37 niedziela, 31 sierpnia 2014 | linkuj Nie no, bywał z nami na spacerze i raz nawet wypadł nam z wózka... ale w porę zauważyliśmy i wróciliśmy po niego.

lavinka | 21:18 niedziela, 31 sierpnia 2014 | linkuj Krabik chyba dostał lęku przestrzeni. Do tej pory nie wybywał poza wannę i wiaderko w salonie ;)

meteor2017 | 19:10 niedziela, 31 sierpnia 2014 | linkuj No! A ten krabik jak tam łypie :-)

lavinka | 13:00 niedziela, 31 sierpnia 2014 | linkuj Adejt brzuzkowy został wykonany :)

lavinka | 12:53 niedziela, 31 sierpnia 2014 | linkuj A, zaraz. Trochę nieostra wyszła, ale ją podratuję i wrzucę :)

meteor2017 | 07:35 niedziela, 31 sierpnia 2014 | linkuj A gdzie fota Kluski i jej bzuska?

Komentuj