Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kluska z miasteczka de girardów. Mam przejechane 10605.25 kilometrów w tym 1322.12 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kluska.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:50.12 km (w terenie 6.70 km; 13.37%)
Czas w ruchu:03:35
Średnia prędkość:13.99 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:5.01 km i 0h 21m
Więcej statystyk
Uczestnicy

Z dwolca do domu

Poniedziałek, 31 lipca 2017 · dodano: 01.08.2017 | Komentarze 0



Uczestnicy

Na dwozec

Piątek, 28 lipca 2017 · dodano: 28.07.2017 | Komentarze 0



  • DST 11.25km
  • Teren 4.50km
  • Czas 00:50
  • VAVG 13.50km/h
  • Sprzęt Piąte koło u wozu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z mamom do lasu w Międzybolowie.

Czwartek, 27 lipca 2017 · dodano: 28.07.2017 | Komentarze 0

Mama wymyśliła, zie pojedziemy do lasiu. Juś kiedyś w nim byłam, jak miałam tsi latka. I wcesniej i później teś.





Uczestnicy

Z tatusiem i piłką

Środa, 26 lipca 2017 · dodano: 11.08.2017 | Komentarze 0



Uczestnicy

Na Cwólkę

Wtorek, 25 lipca 2017 · dodano: 11.08.2017 | Komentarze 0



Z dwolca do domu

Niedziela, 23 lipca 2017 · dodano: 23.07.2017 | Komentarze 0



Uczestnicy

Na dwozec

Piątek, 14 lipca 2017 · dodano: 17.07.2017 | Komentarze 0



Piątkowy Galimatias

Piątek, 7 lipca 2017 · dodano: 17.07.2017 | Komentarze 0



Ścieżka Zdrowia i Leśny Plac Zabaw

Poniedziałek, 3 lipca 2017 · dodano: 04.07.2017 | Komentarze 0

Dzisiaj na ścieżkę zdrowa. Przy tablicy planujemy marszrutę
- ... a potem idziemy do 3.



- 3 na mapie jest tutaj.



Zaczynamy po kolei, czyli najpierw 1.



Potem 2.



A potem... Leśny Plac Zabaw. Niedawno postawili przy 3. Najwięcej czasu spędziliśmy na tyrolce.



Ale oczywiście przetestowaliśmy wszystkie zabawki.



No i siłownię plenerową. Swoją drogą, tutaj były i dzieciaki i młodzież i dorośli i starsi ludzie, większość pieszo lub rowerowo... była też młodzież w samochodzie - przyjechali do lasu, zaparkowali obok siłowni, otworzyli drzwi i siedzieli nawet nie wychodząc z samochodu. I nie wysiedli, po dłuższym czasie pojechali dalej (może żeby posiedzieć w samochodzie przy kolejnych stacjach ścieżki zdrowia). Normalnie spacer do lasu.



Na 3 też poćwiczyliśmy.



Po dłuższym czasie poszliśmy do 4



A potem do... 7. Nie po kolei, bo widać ją było z 3.



Potem cofnęliśmy się do 6.



Oraz 5.




Stamtąd podjechaliśmy jeszcze do 8... pierwsze wizyty kończyły się tutaj na 7, bo Klu była zmęczona i wracaliśmy do domu. Raz tylko z lavinką chyba dotarła do 8 i 9.



Kwitnące rozchodniki, ale te chyba nie są tutaj naturalną roślinnością, podejrzewam że przyjęły wyrzucone z ogródka.



O, jaki duży patyk!



A ten jeszcze większy!



A teraz zbieramy chrust.



Obok 9 tylko przejechaliśmy, bo to najmniej ciekawe urządzenie, zwłaszcza na koniec trasy. Jeszcze zahaczyliśmy o plac zabaw i do domu.



Jordanek

Sobota, 1 lipca 2017 · dodano: 04.07.2017 | Komentarze 0

Hmmm, gdzie by tu dziś pojechać? Może na Jordanek.



Droga nie jest zbyt łatwa, a to drzewa w parku zwalone przez Pisię.



A to strażacy przycinający jakieś drzewo.



Na miejscu trzeba poćwiczyć, żeby mieć krzepę na powrót przez ten tor przeszkód



Te drabinki mogły tu już stać za moich czasów... a teraz Kluska już do nich dorosła i nie potrzebuje na nich mojej pomocy.




Kapelusz jak sama nazwa wskazuje służy do zbierania... szyszek.



Przerwa śniadaniowa. Kluska nie chciała czerwonego mini kubeczka, który dostała od stryjka huanna, tylko zabrała mój z kaczuszką.. czerwony dostałem zaś ja.



Widzę chmurę! Czarną! Zbliża się...

Na szczęście przeszła bokiem, symbolicznie tylko pokropiło. A przed następną zdążyliśmy wrócić do domu.