Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kluska z miasteczka de girardów. Mam przejechane 10605.25 kilometrów w tym 1322.12 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kluska.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2015

Dystans całkowity:57.66 km (w terenie 2.00 km; 3.47%)
Czas w ruchu:04:01
Średnia prędkość:14.36 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:3.39 km i 0h 14m
Więcej statystyk
Uczestnicy

Pada sobie descyk.

Środa, 8 lipca 2015 · dodano: 09.07.2015 | Komentarze 2

Pada sobie descyk, pada sobie luwno.
Laz spadnie na Kluskę, laz spadnie na... kaluzelę. :)

Tu ja ź malchewką.


Tu teś malchewka, ale w płynie. Babcia kupiła kiedyś siociek, ale butelki nie wyzuciła i telaż mam świetny bidon na duzio lepsie zecy.



Tu źnowu jem. Ogólka.



A tu bułę z kackami.


A potem jak lunęło! Ale było fajnie! Plawie nie źmokłam. 

O tak padało:



A potem tatuś obiecał, ze wiecolem pójdziemy na Kluskobieg.


  • DST 0.14km
  • Czas 00:02
  • VAVG 4.20km/h
  • Sprzęt Kluskobieg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Sybki myk na plac ziabaw

Poniedziałek, 6 lipca 2015 · dodano: 09.07.2015 | Komentarze 0

A właśnie ze umiem sklęcac, a mama się nie źna. Jak pijani ziając, ale śklęciam.

Powlót z awantulką, a co.


Uczestnicy

Klótka pserwa na desc

Poniedziałek, 6 lipca 2015 · dodano: 09.07.2015 | Komentarze 0

Rano padało, ale potem psestało... ale i tak wystarcyło by na chwilę upał zelzał. Pojechaliśmy więc na Joldanek i pocątkowo było ok - chmuly, wiat i chłodek po deszczu, ale potem niestety wysło słońce i zrobił się skwal. I tata mnie zaaablaaaał!

Aaaa! Potwóllll!



A nie, to tylko Ty Majk.



Ucę Majka turrrlać.





Uczestnicy

Dziś tylko kluskobiegiem, bo upał.

Piątek, 3 lipca 2015 · dodano: 04.07.2015 | Komentarze 0

Tatuś i mamusia to jakieś miękkie lody są. cały dzień twieldzili, zie jeśt zia goląco i nigdzie nie idą. Ale w końcu wiecolem się ochłodziło i pośłam ź tatusiem na plać ziabaw. Wcesniej gzyby moje kochane podnieśli mi kielownice, dzięki cemu mi się jechało duzo wygodniej. 

A później do mnie i tatusia dołącył wujek i się bawiliśmy w tlójkę. Inni lodzice się pewnie zaśtanawiali, któle to "mama". :)


  • DST 0.14km
  • Czas 00:02
  • VAVG 4.20km/h
  • Sprzęt Kluskobieg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pielsa tlasa Kluskobiegiem

Czwartek, 2 lipca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 0

Wyciągnęłam mamusię i tatusia na lowelek mój biegowy. Tatuś posedł ze mną, a mamusię zgubiliśmy na schodach.

Plosto juś umiem.

Ale jesce nie baldzo idzie sklęcanie.

Mama psysla później, na plać ziabaw i mnie ziablała. Buaaa, ja tu mieśkam!


Uczestnicy

Colaz golęcej, a lody same się nie zlobią

Czwartek, 2 lipca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 0

Dziś bujamy konika, który po naciśnięciu w bzuszek lobi ihaha!




Dziś lody lobiliśmy z Igą i Kubą. Była plomocja - kubełek lodów z kulką na wiezchu.



Ekspedycja na Joldankowy Wielch i tulanie... 



A potem mała wyciecka do palku. Nie było piasku. :(



Zabawa z piłką: kopię, a potem biegnę dokładnie za nią...







Buju buju



I bęc na mostek!



Śpacel ź lokomotywą. Aj, wiem któlędy się idzie do Joldanka! Psez słonia!



Buuu, tata mnie ziablał ś powlotem. 

Ale w palku były dzidzie kacki!




- Jak ja jem, to wsyscy jedzą.




Uczestnicy

Ci place zabaw w upał

Środa, 1 lipca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 0

Kulczę piecone w zasmazce, znowu zaczyna się robić goląco :-/

Bukiecik podróżny z kwiatków osiedlowych od tatusia, niuch niuch, apsik!



Lodziarnia pod Myszką Minnie



I na dlugi plac ziabaw.
Zainstalowałam się w huiśtawce... lazem z mysą Minnie (któla też się huśtała, ale  obok).




Były moje ulubione cyfelki, ale niedługo... myska się nudziła.



Pola na pselwę obiadową.




A to nowa ziabawa - rozhuśtać się i nie spaść.





Tladycyjna awantula powlotna (zeby sobie tatuś nie myślał) i kalmienie kacek.